Jak nagradzać psa?

Są psy, które mają wrodzoną chęć współpracy z człowiekiem, są też takie, które tej współpracy muszą się dopiero nauczyć. Oczywiście żaden pies nie chce wykonywać ćwiczeń za darmo, tak jak my nie chcemy chodzić do pracy bez otrzymania wynagrodzenia. Im cenniejsza zapłata tym chęć do pracy wzrasta 🙂

“Bo na tym pieskim świecie to się bardzo liczy, by iść na sześciu łapach i na jednej smyczy” fot. Lindnerowie

Pamiętaj, że nagroda musi przyjść tuż po dobrze wykonanym ćwiczeniu – tu nie ma czasu na wyławianie parówki z szeleszczącego woreczka, tu liczy się czas i emocje! 🙂

Jak zatem nagradzać psa? Jak wybrać idealną zabawkę?

Wyróżniamy 4 typy nagród:

  1. Jedzenie

O tym wszyscy wiedzą – na trening zabieramy smakołyki. Są psy, które będą chętnie pracowały za karmę, jednak większość psów na zachętę potrzebuje czegoś smaczniejszego, może to być ugotowane i pokrojone mięso (np. pierś z kurczaka, kurze serca), kawałki żółtego sera, suszone ryby lub ciasteczka wątróbkowe (przepis tutaj). Zasadniczo każdy pies będzie pracował za jedzenie, niektórym trzeba tylko pokazać, że jedynym sposobem na zaspokojenie głodu jest współpraca z właścicielem. Plusem tego typu nagród jest to, że łatwo można naprowadzić psa na daną pozycję (siad, waruj, stój), dodatkowo zazwyczaj jedzenie wywołuje mniejsze emocje niż np. piłka.

    1. Zabawa

Dużo psów lubi się bawić piłką czy szarpakiem. W trakcie takiej zabawy powinny obowiązywać jednak pewne reguły i tak nigdy nie gonimy psa, który ma zabawkę w pysku – zdecydowanie lepiej cofnąć się i skłonić czworonoga żeby to on do nas przyszedł i wymienił swoją „martwą” zabawkę na tą, która jest „żywa”, a więc ruszająca się w naszej ręce. W ten sposób uczymy psa wymiany – pies niczego nie traci, a wręcz zyskuje chwilę zabawy w przeciąganie. No właśnie przeciąganie, czyli w naturze wspólne rozszarpywanie łupu. Większość psów bardzo lubi ten moment, szczególnie jeśli właściciel również wkłada w zabawę emocje. Żeby móc się przeciągać potrzebujemy piłki na sznurku, szarpaka lub gryzaka, piłki tenisowe tutaj się nie sprawdzą.

Dikon parę lat temu

    1. Nagroda socjalna

Nagroda socjalna czyli najprościej mówiąc pogłaskanie i pochwała. Tutaj często dochodzi do nieporozumień – sporo właścicieli chętnie głaszcze, a właściwie czochra psa po głowie lub pysku, na co zazwyczaj pies reaguje odsunięciem się od właściciela. Jeśli pies odsuwa się od głaszczącej ręki to znaczy, że nie czuje się komfortowo i wcale nie jest to dla niego przyjemne, a przecież nagroda z założenia ma być czymś miłym. W takim przypadku lepiej pomyśleć nad inną formą nagrody. Jeśli chcemy pogłaskać naszego pupila obserwujmy jego reakcję, gdy pies „garnie się” do ręki, przytula się do naszego ciała to znaczy, że faktycznie tego typu nagroda sprawia mu przyjemność. Większość psów w trakcie pracy nie lubi głaskania, inaczej rzecz ma się jeśli chodzi o pochwałę. Jak dla mnie pochwała jest obowiązkowa i to wypowiedziana z emocjami, ponieważ pies musi odczuć, że to co robi, sprawia przyjemność właścicielowi. Często zdarza się tak, że gdy zaczynamy chwalić psa entuzjastycznym głosem, pies nabiera większej chęci do ćwiczeń.

    1. Nagroda środowiskowa.

Nagrodą środowiskową może być powąchanie jakiegoś krzaczka, pobawienie się z innym psem, otwarcie drzwi i wypuszczenie psa na dwór, odpięcie smyczy itp. Zanim pozwolimy psu na wyżej wymienioną czynność, chcemy by pies wykonał jakąś komendę, choćby zwykły siad.

Przy dobrze poprowadzonym treningu oraz przy odpowiednim psie po pewnym czasie wspólnych treningów przychodzi taki moment, że robienie czegoś razem staje się dla psa samonagradzające, nie znaczy to jednak, że powinniśmy całkiem zrezygnować z nagród, nic z tych rzeczy, nagroda w takim wypadku staje się dla psa po prostu przysłowiową „wisienką na torcie”.

Obecnie w treningu z Vuko bardzo skupiam się emocjach – swoich i psa, ale to temat na osobny wpis 

Leave A Comment